Sleep divorce, który można przetłumaczyć jako rozwód od snu, rozwód nocny czy separację łóżkową to termin określający sytuację, w której małżeństwo (lub para partnerów) decyduje się spać oddzielnie, w innych łóżkach lub osobnych sypialniach, z powodu różnic w preferencjach dotyczących snu lub trudności z zasypianiem.
Rozwód na czas snu zdarza się coraz częściej, gdyż coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z wpływu jakości snu na ich zdrowie i samopoczucie. Warunki ekonomiczne pozwalają także coraz szerszej rzeszy śpiących na osobne łóżka lub nawet sypialnie.
Osobne spanie może przynieść korzyści dla relacji małżonków lub partnerów, gdyż wyspani ludzie są na ogół w lepszym nastroju i kondycji, z czego mogą wypływać pozytywne skutki dla zdrowia, samopoczucia i pożycia intymnego.
Separacja łóżkowa może mieć różne stopnie nasilenia:
- spanie pod osobnymi kołdrami zamiast pod wspólną “małżeńską” (tzw. metoda skandynawska)
- spanie w osobnych łóżkach umieszczonych w tej samej sypialni
- spanie w osobnych sypialniach
Jakie korzyści daje spanie osobno?
Spanie osobno daje poczucie większej kontroli nad warunkami snu.
Możemy wybrać kołdrę odpowiedniej grubości, przykryć się dowolną ilością koców lub spać nago przy otwartym całorocznie oknie. Możemy dobrać materac odpowiedniej grubości i jakości, chrapać bez obawy o obudzenie partnera i bez lęku przed kuksańcami, oglądać do woli telewizję przed zaśnięciem, zaciemnić sypialnię według własnych upodobań.
Wolno nam będzie słuchać muzyki do snu, wielokrotnie wstawać w środku nocy, by zanotować genialny pomysł nie ryzykując groźnych pomruków partnera. Będziemy mogły wreszcie się porządnie wyspać bez doświadczania zakłóceń (np. wycieczkami partnera do toalety, popijaniem przez niego wody lub podjadaniem, stękaniem z bólu, gwałtownymi zmianami pozycji spania połączonymi z wierzganiem kolanami lub łokciami czy wreszcie uporczywym chrapaniem lub puszczaniem gazów).
Spanie osobno to także okazja by zatęsknić odrobinę za towarzystwem partnera.
Dlaczego pomimo doświadczanych trudności, ludzie nadal chcą spać razem, w tym samym łóżku, a przynajmniej zasypiać i budzić się?
Spanie w tym samym łóżku to dla wielu par jedyna okazja, by spędzić w jednym miejscu wspólnie trochę czasu. Oprócz realizowania potrzeb seksualnych, to okazja by poczuć bliskość, poprzytulać się lub pogadać bez obecności dzieci. To także okazja by z ukochaną osobą rozpocząć nowy dzień.
Przytulanie się to okazja do stymulowania oksytocyny – hormonu bliskości, bez której relacjom brakuje naturalnego “kleju”. Oksytocyna wpływa na poprawę nastroju, zmniejszenie stresu i lęku oraz zwiększenie poczucia zadowolenia i relaksu.
Przytulanie się pomaga zrelaksować się i odprężyć po całym dniu pracy i obowiązków, a to zmniejsza poziom kortyzolu – hormonu stresu. Dzięki temu szybciej zasypiamy i lepiej śpimy.
Przytulanie się do partnera przed snem stwarza poczucie bezpieczeństwa i zaangażowania emocjonalnego. Czujemy się kochane i zrozumiane, co przynosi wiele korzyści dla naszych relacji.
Dlaczego boimy się separacji w sypialni?
Wiele osób zmęczonych jest wspólnym spaniem. Nie chcą słuchać chrapania, doświadczać szturchania i nie znoszą, gdy partner ściąga z nich bezwiednie kołdrę. Nie akceptują panujących w sypialni warunków (jest im za ciepło/ za jasno/ za twardo / za zimno itd).
Godzą się jednak na to w imię relacji. Obawiają się, że rezygnacja ze wspólnego spędzania czasu przed zaśnięciem położy się cieniem na ich relacji małżeńskiej (partnerskiej). Nie bez powodu rozwód nazywało się kiedyś separacją od stołu i łoża. Osobne spanie w małżeństwie to temat tabu.
I choć można znaleźć wiele sposobów na wymianę czułości innych niż krótkie chwile przed zasypianiem lub tuż po obudzeniu, wiele osób nie decyduje się nawet, by zaproponować partnerowi/partnerce sypialnianą rewolucję.
A trend osobnego spania jest coraz silniejszy. Osobno od małżonków śpią aktorka Gwyneth Paltrow (która nawet mieszka osobno od swojego męża przez kilka dni w tygodniu) oraz Rich Roll (twórca podkastu “The Rich Roll Podcast”). Ten ostatni z powodu odrębnych upodobań temperaturowych śpi w namiocie przed domem. I jest szczęśliwie żonaty.
Jeśli potrzebujesz naukowego uzasadnienia dla poparcia swojej propozycji separacji łóżkowej przed złożeniem jej małżonkowi / małżonce, to odsyłam Cię do krótkich filmików nagranych przez brytyjskiego badacza snu Matthew Walkera, autora książki “Dlaczego śpimy?” Znajdziesz je tu, tu i tu.
Małżeństwa, które decydują się na osobne sypialnie wciąż mogą utrzymywać bliskie relacje i spędzać czas razem przed zaśnięciem i po obudzeniu. Warto o tym rozmawiać.
Jeśli jedyną przeszkodą do spania razem są odmienne upodobania temperaturowe partnerów, jest na to lekarstwo: chłodząco-grzewcza mata na materac, która w dwóch osobnych strefach może utrzymać temperaturę w zakresie 13-43 stopni C. Więcej przeczytasz w tym wpisie.
Nakładka chłodząca Chilipad pozwala na kontrolowanie temperatury łóżka w zakresie od 13° do 46°C. Nadaje się zarówno do schładzania, jak podgrzewania łóżka. System do schładzania wykorzystuje wodę, która cyrkuluje w nakładce.
Nakładki EightSleep wykorzystują technologię Water-Cooled, która polega na cyrkulacji wody przez wbudowane w matę rurki chłodzące. Woda (ze zbiornika) jest chłodzona przez specjalne agregaty chłodnicze, które utrzymują ją w odpowiedniej temperaturze. Dzięki temu nakładka EightSleep zapewnia skuteczne chłodzenie powierzchni materaca i redukcję dyskomfortu związanego z nadmierną potliwością.
BedJet to system do schładzania i ogrzewania łóżka powietrzem. Ma wersję dwustrefową – dla partnerów snu preferujących odmienne temperatury do spania. Nie wymaga zastosowania żadnych podkładek ani specjalnych kołder. Po prostu wtłacza zimne albo ciepłe powietrze wprost pod kołdrę.
Szczegółowe informacje o tych systemach chłodzenia i podgrzewania łóżka znajdziesz w tym wpisie.
Słodkich snów.
Przeczytaj: